Alagoas – niebieski bezmiar

Małe kolorowe miasteczka strzeżone przez solidne kościoły wyrastające pomiędzy palmami i tropikalnymi drzewami. Plamy białego piasku tworzące kałuże ciepłej, przejrzystej wody. Zasypianie i budzenie się w otoczeniu szumu morza.
Szczęśliwa stolica


Kiedy samolot wyląduje, można zacytować Uma Aprendizagem ou O Livro dos Prazeres autorstwa Clarice Lispector: „Było morze, najbardziej niezrozumiała z nieludzkich istot”. Ma ono najbardziej niebieski kolor w regionie Nordeste, to właśnie dlatego mały stan Alagoas jest często porównywany do Karaibów. Nazwa pochodzi od wielu lagun, rzek i ogromnego morza, a stolica Maceió cieszy się długą linią brzegową. Średnia temperatura oscylująca wokół 25 stopni, jest łagodzona przez morską bryzę i ciepłe, przezroczyste wody.


To była kraina Indian Caetés, którzy byli świadkami przybycia portugalskich ekspedycji. Drewno brazylijskie, od którego pochodzi nazwa kraju, było głównym źródłem handlu drewnem. Pierwsza okupacja miała miejsce we wsi Penedo, w 1545 roku, nad brzegiem rzeki São Francisco, która należała do kapitanii (jednostki podziału kolonialnego) Pernambuco. Alagoas ostatecznie oddzieliło się od niej w 1817, stając się strategicznym centrum produkcji trzciny cukrowej i ważnym portem handlowym za panowania króla João VI (Jana VI). Jego pierwszy gubernator, Sebastião de Mello e Póvoas, wysiadł na ląd w porcie Jaraguá, gdzie pozostają interesujące place, stare punkty kontrolne i magazyny, oferując pewien romantyzm końca wieku.


Kościół Nossa Senhora Mãe do Povo wychodzi na Praça Dois Leões (jeden z posągów to tygrys), otoczony pałacowymi domami, takimi jak Muzeum Obrazu i Dźwięku oraz pobliski neoklasyczny Palácio do Comércio, który był niegdyś sądowym i politycznym centrum miasta. Za nimi kopia amerykańskiej Statuy Wolności spogląda w morze. W centrum znajduje się Pomnik Republiki i Muzeum Floriano Peixoto przy Praça dos Martírios. Oferuje ono kolekcję folkloru i kultury Alagoas. Podczas gdy wybrzeże jest świetnym miejscem na letnie wakacje, nie zależnie, czy będzie to eleganckie Ponta Verde, popularna Jatiúca, imprezy sportowe w Pajuçara, gdzie można odwiedzić naturalne baseny, czy odizolowana Praia do Amor. Po drodze widzimy stragany z tapioką: „Jeśli tego nie próbowałeś, to Cię tu nie było!”, Mówi nasz przyjazny gospodarz, Thiago Tarelli, który nosi koszulkę z napisem: „Alagoas Cię uszczęśliwia”.
Pocztówkowy widok


Zbudowana na piaszczystej mierzei pomiędzy Praia do Pontal, a Lagoa de Mundaú, najbardziej wysunięta na południe dzielnica Pontal da Barra jest jednym z najbardziej przyjaznych miejsc, gdzie można delektować się wyśmienitym bulionem sururu i podziwiać zachody słońca. Na wąskich uliczkach tej dzielnicy znaleźć można restauracje i sklepy sprzedające najlepsze rękodzieło dostępne w Alagoas – prawie wszystkie z tych budynków sąsiadują od tyłu z wodą. To zamieszkane przez rybaków i rzemieślników miejsce, słynie z kolorowych haftów i koronek (inspirowanych sieciami rybackimi), z których powstają ręczniki, poduszki i sukienki. „Mężczyźni łowią tu ryby, a kobiety robią koronki” – mówi Deusa, która zajmuje się wytwarzaniem koronek od piątego roku życia. Sztuki tej nauczyła ją matka, a tę z kolei jej matka. – „Rysunki i kolory są w naszych głowach”.


Nieco dalej na południe znajduje się pierwsza stolica Alagoas – stara Vila de Santa Maria Madalena da Alagoa do Sul, położona jest na wzgórzu, nad morzem. Została założona w 1591 r. Obecnie miejsce to nazywa się Marechal Deodoro i stanowi narodowy zabytek. Było to miejsce narodzin żołnierza-monarchisty, który poprowadził wojskowy zamach stanu. Wydarzenie to doprowadziło do zdetronizowania portugalskiego cesarza, króla Pedra II i doprowadziło do ogłoszenia Republiki w 1889 roku. Warto odwiedzić XVII-wieczny dom rodzinny tego rewolucjonisty, a także zobaczyć różne kościoły, zwłaszcza Nossa Senhora da Conceição i kompleks franciszkański. Ten ostatni jest dość nietypowo poświęcony Marii Magdalenie i szczyci się Muzeum Sztuki Sakralnej, mieszczącym się w starożytnym klasztorze, którego sale wystawowe były niegdyś celami mnichów. Z tych dawnych cel roztacza się widok na stare dachy prowadzące do morza. Wprawdzie miasto straciło swój status na rzecz Maceió w 1839 roku, jednak zachowuje ukryty i trwały urok. Przypomina portugalską wieś, całą ubraną na biało, z niskimi domami, tropikalnymi kolorami, palmami i brazylijskimi drzewami. Nie zapomnij udać się do spokojnej zatoki Lagoa Manguaba, aby się nieco ochłodzić i cieszyć przyjemnościami dnia.
Spokojne wody


Pół godziny jazdy na południe i docieramy do Barra de São Miguel, rejonu słynącego z wędkarstwa i budowy łodzi, który oferuje różne formy turystyki, od najbardziej żywiołowych po te bardziej luźne i elitarne. Tutejsze wody są połączone z rzeką Niquim i w weekendy cieszą się dużą popularnością. Najbardziej tętniąca życiem plaża to Praia do Francês, która skromnie ogłasza się najpiękniejszą w kraju, ale mieszanka sklepów, pousad i kawiarni na chodnikach sprawia, że jest to popularne miejsce. Najlepsze w tym są kilometry nietkniętego piasku.


Po cichu schodzimy do laguny w jednym z nielicznych rezerwatów lasu atlantyckiego w Alagoas, aby odwiedzić farmy ostryg. Utrzymywane przez małą społeczność rybacką są jednymi z najlepszych producentów w kraju.


Sebastiana, lepiej znana jako Bastinha, koordynuje wycieczki organizowane przez eko-kurort Kenoa. Smaruje nasze ręce i nogi olejkiem kwiatowym, aby odstraszyć wieczorne komary, a potem pomaga mężczyznom z wioski wypchnąć kajaki, które unoszą nas po wodach laguny, która była starym szlakiem ewangelizacyjnym. Mówi nam, że istnieje siedem rodzajów skorupiaków, w tym różne gatunki żółtych i czerwonych krabów, które żyją wśród długich błotnistych korzeni namorzynów. „Żyjemy w tej ciszy. Nic nie słychać, z wyjątkiem dziwnego ptaka" - mówi. Tylko rzadkie ćwierkanie i dźwięki lasu mogą zakłócić ten spokój. Niespodziewanie nad wodą przelatują Białe czaple i ptaki drapieżne. A gdy dzień gaśnie, na małych łódkach jemy ostrygi, podawane z solą i melasą cytrynowo-miodową, popijając kieliszkiem wina musującego. Możliwe są również przejażdżki motorówką z przystani, kolejne przeżycie w Barra de São Miguel. Możesz odwiedzić Praia do Gunga, aby nurkować lub po prostu spokojnie szybować, gdy zapada noc.
Kraina wolności


Dzień ledwie się zaczął, a już podziwiamy pomnik Ganga Zumby, który spogląda na morze w Cruz das Almas w Maceió: „Każdy czarny, który uciekł z niewoli, chciał wrócić na swoją ziemię” - mówi nasz przewodnik Rafael. Ganga Zumba był pierwszym z wielkich przywódców wielkiego Quilombo dos Palmares (w XVII wieku) w Serra da Barriga, symbolu oporu niewolników, który uciekł z plantacji trzciny cukrowej w Pernambuco (do której należał wówczas Alagoas) i Bahia. Docieramy w głąb, przemierzając zielone wzgórza z bydłem rozsypanym po krajobrazie niczym białe kwiaty.


Poza rolnictwem i hodowlą zwierząt, przemysłem chemicznym, produkcją cementu, wydobyciem ropy naftowej i gazu ziemnego, od XVII wieku był to obszar zdominowany przez młyny trzciny cukrowej. Napotykamy ciężarówki, które zostawiają za sobą słodko-alkoholowy ślad. Im bliżej Palmares, tym więcej wędrowców widzimy na poboczu drogi. Jest to Dzień Świadomości Czarnych i wszyscy zmierzają do miasta.


Ganga Zumba był synem księżniczki Aqualtune, siostry króla Konga, dzisiaj Angoli, który przybył do Brazylii i miał zostać sprzedany jako niewolnik w ramach kary za poprowadzenie bitwy pod Mbwila przeciwko Portugalczykom. Później „Aqualtune przewodziła niewolnikom uciekającym do Palmares, którą zorganizowała politycznie”, wyjaśnia Gil, który prowadzi nas przez Parque Memorial Quilombo dos Palmares, replikę afrykańskich mocambos, miejsce dziedzictwa kulturowego otwarte w 2007 roku. „To także historia siły kobiet”. Zumba stawił opór i wynegocjował traktat pokojowy z Portugalczykami w 1678roku, ale Zumbi, najsłynniejszy przywódca Palmares, nie zaakceptował umowy. „Zumbi urodził się tutaj, ale jako dziecko został schwytany i podarowany księdzu w prezencie, później został ochrzczony jako Franciszek. Pewnego dnia uciekł tutaj. Wychowany przez Zumbę, zapoczątkował największy w historii ruch oporu niewolników. „Pomalował się i ubrał jak afrykański wojownik, a jego zwolennicy zrobili to samo, więc nikt nie wiedział kim jest”. 22 listopada 1680 r., tego samego dnia co dzisiaj, został schwytany. Widzimy więc setki ludzi, wielu ubranych na biało, świętujących jego pamięć. Są tu tradycyjne tańce afrykańskie i capoeira, a ludzie przez cały dzień sprzedają herbatę, błyskotki, jedzenie i napoje. W Lagoa dos Negros łączymy się za ręce i robimy krąg pod wielkim drzewem gameleira, gdzie wojownicy prosili o błogosławieństwo i siłę. Cisza jest magiczna. „Czy poczułeś ten lekki powiew?”, uśmiecha się Gil. „W naszych żyłach płynie krew afrykańskich królów i królowych.
Cuda natury


Trasa ekologiczna Milagres obejmuje trzy gminy, 23 kilometry Porto das Pedras, a następnie z São Miguel dos Milagres do Barra de Camaragibe na południu stanu. Przepłynięcie barką do São Miguel to niespieszna podróż do ukochanego miejsca. Napotykamy sklepy sprzedające wysokiej jakości lokalne rękodzieło. Udajemy się do punktu widokowego, aby rozkoszować się ziemiami graniczącymi z palmami i morzem. Poniżej widzimy prosty kościół Nossa Senhora Mãe do Povo, w którym wszyscy są mile widziani, nawet psy drzemiące na świeżym powietrzu. Angélica opiekuje się kościołem i mówi nam, że to Portugalczycy zbudowali go między 1637 a 1639 rokiem. „To trzeci najstarszy w stanie” - mówi, pokazując nam ukochany obraz Nossa Senhora do Carmo, który pochodzi z tamtych czasów.


Rzut kamieniem stąd jest Fontanna Cudów, gdzie ludzie ustawiają się w kolejce z gąsiorami. Senhor Benedito przychodzi po wodę do picia i gotowania dla swojej rodziny. „Jest lepsza niż woda mineralna”. Czy czyni cuda? „To kwestia wiary”.


Warto wybrać się na przejażdżkę buggy na chronione plaże, takie jak Toque, Lage, Patacho i Marceneiro. Na Lage znajduje się zielony tunel, w którym witają nas rodziny małych małp sago. Dziś jest to rezerwat przyrody z uroczymi domkami przy plaży, lądowiskiem dla helikopterów, polem golfowym, a także najpopularniejszą i najdroższą imprezą sylwestrową w Alagoas. Rybacy z Porto de Pedras prowadzą stowarzyszenie opiekujące się krowami morskimi, rezerwat nad rzeką Tatuamunha, gdzie żyją te ssaki. Według naszego przewodnika są one zagrożone „z powodu człowieka i trudności w rozmnażaniu (to samica tu rządzi)”. Uważa się, że żyje ich tylko 500, z tego tutaj około 45. Stowarzyszenie hoduje je i wypuszcza na wolność, gdy osiągną 200 kilogramów. Wybraślimy się tratwą, aby je obserwować, i zobaczyliśmy cztery, jedna płynęła obok nas: „To Telinha, przypłynęła tylko, aby sprawdzić.

Ziemski raj


„To morze popisuje się już od tygodnia”, słyszymy o świcie w Maragogi, spoglądając na mnóstwo krystalicznych turkusów i palm kołysanych przez poranną bryzę. Plaże podzielone są rzekami i strumieniami, które odkryjemy płynąc łodzią motorową przez Pontal de Maragogi. Nazwa wioski pochodzi od pobliskiej rzeki Maragui, nazwa Tupi nadana przez Indian Potiguara, „rzeka komarów lub muszek”, wymawiana przez Portugalczyków jako „Maragogi”.


Alagoas ma drugą co do wielkości rafę koralową na świecie, która zmiękcza fale na plaży. Ten chroniony obszar, który obejmuje 430,000 hektarów i 120 kilometrów wybrzeża oraz namorzynów, jest domem dla szerokiego zakresu różnorodności biologicznej. Słowa nie są w stanie opisać takiego piękna. Podobno każdego dnia przyjeżdża tu około 1500 osób, a liczba ta może się podwoić w szczycie sezonu, ale są też pewne ogólne reguły. Turyści znajdą tu plaże ze strefami do wypoczynku i relaksu oraz takie do uprawiania sportów wodnych. Naturalne baseny, które tworzą się wśród koralowców, są „zamykane”, gdy przypływ osiągnie pewien poziom, „aby natura mogła się odbudować” - wyjaśnia Filipe, nasz sternik. Największe to Maragogi i Japaratinga, ale wszystkie plaże są niesamowite: Burgalhau, Barra Grande, Antunes, Xaréu, Camacho, Dourado. Albo cicha Peroba, ostatnia przed Pernambuco. Dopływamy do raf, a następnie zostajemy otoczeni ławicą pasiastych żółtych ryb, znanych jako garbik pasiasty. Kiedy przypływ jest bardzo niski, mielizna tworzy ścieżkę do morza. „To nie woda z cukrem nas uspokaja, ale woda z solą” - mówi Filipe. „Tutaj natura jest szefem”. W Maragogi morze i niebo łączą się w mieniących się odcieniach błękitu; horyzont jest rozmytą, ale zawsze obecną linią. Jesteśmy i więksi, i mniejsi. Na wybrzeżu pijemy chłodną wodę kokosową, a w Pousada Antonina jemy homara, krewetki i grillowanego ananasa z rozmarynem. Smakuje jak życie. „Alagoas nie jest piękne, Alagoas to rozpusta”, żartuje Thiago. Pamiętamy werset Carlosa Drummonda de Andrade: „Świat jest duży i mieści się w tym oknie z widokiem na morze.

Autor: Patrícia Barnabé

(Zobacz artykuł w UP Magazine, wydanie ze stycznia 2020)

Sztuka sakralna


Jednym z najważniejszych dzieł Muzeum Sztuki Sakralnej, gdzie prezentowane są dzieła z XVII i XVIII wieku, jest misternie zdobiony barokowy ołtarz; rzadki obraz ukrzyżowanego Chrystusa jansenistycznego (należący do szkoły francuskiego biskupa skazanego za zaprzeczanie zasadzie zbawienia) oraz „iluzjonistyczna” perspektywa ze Świętą Klarą z Asyżu namalowana przez José Eloya w 1817 roku na suficie nad wejściem.


Indiańscy kanibale



Aż do XVI wieku w Barra de São Miguel znajdowały się główne osady Indian Caetés. Wieść niesie, że zostali oni zdziesiątkowani przez portugalskie władze za to, że byli kanibalami i pożarli ocalałych z wraku statku, do zatonięcia którego doszło w 1556 roku podczas podróży, w której uczestniczył biskup Dom Pêro Fernandes Sardinha.


Quilombo to...


Rozbudowana organizacja społeczna zbiegłych Indian i niewolników, a także portugalskich banitów, których głównym celem była wolność. Quilombolas negocjowali z właścicielami plantacji wymianę zapasów, takich jak mąka kukurydziana lub maniokowa, na broń. „Znajdują się tam 64 osady Quilombo, jednak ta jest największa i najbardziej znana w Ameryce Łacińskiej. Jej obszar wynosi 200 kilometrów kwadratowych i zamieszkuje ją 20 000 mieszkańców”- mówił Gil.


Więcej ciastek!


W Sequilhos znajdziemy najsłynniejsze ciastka skrobiowe, wytwarzane od 37 lat przez Marlenę, która zdradza nam sekret, podczas gdy cztery panie ręcznie toczą małe, idealne bułeczki z ciasta przy drzwiach otwartych na zachód słońca: „Robi się je po prostu z mleka kokosowego, margaryny, cukru, soli i żółtka jaj, a skrobia to skrobia kukurydziana”.


Sekret


Zapytaj rybaków, którzy prowadzą tratwy, o najlepsze miejsca do surfowania poza rafami. Najbardziej znane to: Cruz da Almas, Praia do Francês i Jatiúca. Wszędzie można uprawiać windsurfing, kitesurfing, wiosłowanie na stojąco i pływanie kajakiem. Wieczorem wybierz się na ryby i zapasy z półdziobcowatymi.


Drogi Święty Antoni


Kościół Nossa Senhora da Guia to wynik obietnicy złożonej przez dryfujących portugalskich żeglarzy, którzy obiecali zbudować go, jeśli dotrą na stały ląd. W ten sposób zaczęło się życie poświęcone świętemu Benedyktowi, jednak stało się miejscem kultu świętego Antoniego, patrona Maragogi.


Podziękowania



UP pragnie podziękować za wsparcie Secretaria de Desenvolvimento Económico i Turismo de Alagoas (Sekretariatowi ds. Rozwoju gospodarczego i turystyki Alagoas), zwłaszcza Thiago Tarelli, a także wszystkim partnerom: Costa Azul Turismo, Luck Receptivo, Pontal de Maragogi i Lopana Beach Club.

Sprawdź, dokąd latamy

Maceió belem brazil
Brazylia Maceió
Plaża Kultura Jedzenie